Ahoj!
Witam w już drugim poście z Przydatnej Niedzieli ^^
Dzisiaj przedstawię Wam sztuczkę (buga, glitcha? sama nie wiem, co to xD), która czasem naprawdę się przydaje.
Na pewno większość z Was zirytowało kiedyś zachodzące słońce w SSO. I o ile sprawia ono przepiękną scenerię do zdjęć, o tyle w niektórych sytuacjach staje się naprawdę denerwujące - to pomarańczowe niebo, sprawiające, że wszystko staje się ciemniejsze, to, gdy nie widzicie przeszkody w wyścigu i po prostu na nią wpadacie. Taaak, to przeżył każdy z nas.
Mnie osobiście wkurzał zachód słońca podczas CS'ów. Ostatnie CS'y w piątek są o godzinie 22. Już samo ściemnienie utrudnia zajęcie jakiegokolwiek lepszego miejsca. Dodatkowo CS'y te odbywają się w Jodłowym Gaju, także do ściemnienia dochodzi jeszcze deszcz i błyskawice - nie są to zbyt dobre warunki do jazdy.
Także, jeśli miałeś kiedykolwiek taką sytuację - zapraszam do poznania mojego sposobu, który nie jest wcale taki trudny.
Wszystko, co musisz zrobić to:
gdy tylko zacznie się ściemniać jedź do pani Morse - kobiety, która prowadzi slalom w przesmyku między Jeziorem Valedale, a Jodłowym Gajem. Wystartuj w jej wyścigu. Nie musisz robić całego - wystarczy, że twój ekran podczas wyścigu ściemni się. Gdy tylko skończysz - twój świat w SSO stanie się tak samo jasny, jak w dzień :D
Zastanawiasz się - jak to możliwe? Otóż podczas slalomu nasze niebo ściemnia się. Gdy wychodzimy z wyścigu niebo rozjaśnia się, jakby nadal był dzień. Podejrzewam, że jest to spowodowane niedopracowaniem ze strony SSO.
Ciekawostka:
taki sam efekt dają sanie Świętego Mikołaja w zimę - wystarczy, że wsiądziemy do rozdawania prezentów, a gdy skończymy nasz świat znów będzie jasny.