SSO z Lydią Kinglake: Zagadki w Star Stable

2016/07/21

Zagadki w Star Stable

Hej, hej :)

Dziś przychodzę do Was z trochę innym postem :) 
Jeżdżąc po Jorvik da się zauważyć mnóstwo dziwnych, niewyjaśnionych i tajemniczych rzeczy.
Niektóre są bardziej rzucające w oczy, niektóre po prostu omijamy wzrokiem, nawet nie zauważając, że istnieją.
Postanowiłam wypisać w tym poście wszystkie tajemnicze, zagadkowe miejsca bądź rzeczy, jakie uda mi się znaleźć :)

Na pierwszy ogień idzie ten posąg. Niby zwyczajny, niezbyt wyróżniający się. Ot taki zwykły posąg. Ktoś by się spytał po co zaprzątać sobie głowę jakąś zwykłą ozdobą. Do niedawna także tak myślałam.


Zmieniło się to, gdy zagrałam w grę Starshine - Tajemnice Sosnowego Wzgórza. Podczas ratowania Lisy ze szklarni Rezydencji można zauważyć posąg identyczny, jak ten. 


To nasuwa Nam kolejne pytania - czy będą zadania związane z tą figurą? I czy będzie ona miała wpływ na fabułę gry?

W następnej kolejności przyjrzymy się postaci. Właściwie dwóm postaciom - Ydrisowi i Błaznowi. Co mnie w nich zaciekawiło? Jakby się uważniej przyjrzeć - naokoło nich można zauważyć ledwo widoczną różową poświatę. Znaczy to zapewne, że mają związek z magią. Nie są oni zwykłymi cyrkowcami. 
Ale nie to jest najdziwniejsze - w końcu w Jorvik już nie raz mieliśmy do czynienia z rzeczami magicznymi. 


Najbardziej dziwi mnie to, że poświata jest różowa oraz, że "pływają" w niej gwiazdki. Takie same gwiazdki, jak w Szczelinach Pandorycznych.


Teraz tylko pozostaje pytanie, czy gwiazdki i różowa poświata reprezentują w Jorvik każdy rodzaj magii, czy tylko ten zły?
Jeśli to drugie, oznaczałoby to, że Ydris i Błazen nie są tak do końca postaciami pozytywnymi.

Lecz gwiazdki krążą nie tylko wokół tych dwóch panów. Pojawiają się też naokoło lodówki Nica. Zamrażarka unosi się w powietrzu, przyczepiona łańcuchem, którego koniec trzyma Nic.
Sam Nic nie jest skłonny zdradzić nikomu skąd ową lodówkę ma i co w niej trzyma.


Kolejne gwiazdki widzimy naokoło Frippa.


Powinnam teraz stwierdzić, że gwiazdki i różowa poświata nie oznaczają tylko i wyłącznie złej magii. W końcu jakim cudem Fripp mógłby być zły? 
Nie twierdzę, że jest :)
W końcu był od samego początku z Jeźdźcami Dusz. Ale co jeśli został przeciągnięty na ich stronę? Co jeśli pomaga Nam fałszywie? Może jest jakby "szpiegiem"... 

Najświeższą zagadką są porozrzucane po całej Eponie dziwne kolumny. Jedne z nich są złamane, a inne mają na sobie różne symbole.
Rzymski numer 8
yyy... kaczka
Rzymski numer 3
Parasol? Chyba raczej miecz...
Pajęczyna
Pająk


Na Wyspach Zachodzącego Słońca również znajdują się tajemnicze kolumny. Można tam też zauważyć korzenie. Najprawdopodobniej Pradawnego Drzewa. Jak pamiętamy z zadań fabularnych ze Śpiącą Wdową, drzewa te mają bardzo długie i potężne korzenie, aby komunikować się z innymi Drzewami.

Pani Ola wyjaśniła, że kolumny to tylko ozdoby. Jak możecie się domyśleć - nie bardzo jej wierzę. Czemu tylko niektóre z nich mają symbole, a inne nie? Czemu niektóre są w kawałkach? 
Moim zdaniem będą miały one spory wkład w zadania fabularne - możliwe nawet, że taki sam, jak miały Kamienie Runiczne.

Dodatkowo w Eponie, jakby się uważnie przyjrzeć, można znaleźć skałki podobne do tych w DUD.


Jestem także prawie pewna, że przed tym domem stał profesor łudząco podobny do profesora Jury z Jodłowego Gaju - profesora, który zabierał od nas wykopane szkielety.
Może to oznaczać jedno - w Eponie czeka nas repka podobna do tej z DUD.

Przyjrzyjmy się teraz paru tajemniczym osobom z Epony.


Jak widać ekipa pani X nie próżnuje. Tylko czego oni tak wypatrują? Są dwie możliwości - albo szpiegują wrogów... albo Nas. Możliwe jest, że pani X nie do końca nam jeszcze ufa. Możliwe, że wysłała swoich ludzi, aby nas pilnowali.


A pan czego się tak wstydzi?
Tak wyglądająca postać wróży tylko jedno - repkę z łowieniem (proszę, nie ;-;).
Pytanie tylko, co tak bardzo zawstydziło tego rybaka?
Moim zdaniem nie bardzo idzie mu łowienie - jego rejon zamieszkany jest przez straszne ryby (takie, jakie musieliśmy łowić w zadaniach od innych rybaków). Lecz on sam nie potrafi sobie z nimi poradzić. Dlatego właśnie tak bardzo się tego wstydzi - to po prostu narusza jego honor.
I to właśnie my będziemy musieli mu z tym pomóc.


A ta czego tu szuka?


I czego się tak boi?
Ta postać imienia nie ma. Oznacza to pewnie, że nie będzie wykorzystana do żadnych zadań, aczkolwiek jest na tyle interesująca, że postanowiłam coś o niej napisać.
Gdy jesteśmy kawałek od niej widzimy, jak szuka czegoś pod oknem w kwiatach. Jednak gdy podchodzimy ona jak gdyby nigdy nic podnosi się i udaje, że nic nie robiła...


Nasz stary przyjaciel Jupiter jak widać zmienił miejsce zamieszkania. Co to oznacza? Możliwe, że nic.


Ta pani także postanowiła się przeprowadzić. Możliwe, że SSO przeniosło ją tutaj, bo w poprzednim domu, przed którym stała zorganizowali zadania o tym zombiaku xD

I to tyle. Tyle zagadek znalazłam, jeżdżąc po całym Jorvik. Oczywiście pewnie jest ich dużo więcej, ale nie chciałam się zagłębiać w szczegóły. Tak naprawdę całe Jorvi i cała ta historia to jedna wielka zagadka, nad którą mogłabym rozprawiać godzinami... Ale po co?
Rozwiązań może być tysiące.
Pożyjemy, zobaczymy.

3 komentarze:

  1. Ja również tak nad wszystkim się zastanawiam... Myślisz że na samym dnie Kocioła(tam gdzie są te kolumny)dziewczyna na koniu umieściła światło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, możliwe. Nie zastanawiałam się nad tym, gdzie, ale to w sumie możliwe.

      Usuń
  2. bardzo fajnie to wszystko ujęłaś :D

    OdpowiedzUsuń

Każdy może mieć swoje własne zdanie - to normalne. Ludzie są różni i każdy ma swoją opinię, gust i odczucia. Ważne jest, aby umieć to wszystko wyrazić w kulturalny sposób. Mam nadzieję, że właśnie takie będą Wasze komentarze - że będziecie w kulturalny, nie uwłaczający nikomu sposób komentować posty na tym blogu. Nikt nie lubi być wyzywany czy obrażany.
Trzeba tylko znaleźć różnicę między hejtem, a konstrutywną krytyką :)
Pozdrawiam, Łydka